Każdego dnia na drogach i ulicach miast można spotkać tysiące samochodów użytkowych, takich jak auta dostawcze, ciężarówki, ciągniki siodłowe z naczepą czy autobusy. Umożliwiają dotarcie do pracy i szkoły, dowożą produkty do sklepów i marketów, dostarczają nasze zakupy online. Pojazdy te są w trasie przez kilkanaście godzin na dobę, a podczas przejazdów wielokrotnie hamują, czasem nawet awaryjnie, na przykład przed przejściem dla pieszych. W takich sytuacjach kluczowe znaczenie ma sprawny i bezpieczny układ hamulcowy.
Dlatego niezależnie od tego, czym jeździmy, konieczna jest cykliczna kontrola kondycji elementów układu hamulcowego naszego pojazdu. Należy sprawdzić stan przewodów hamulcowych, grubość tarcz hamulcowych i klocków w zaciskach. W autach wyposażonych w bębny hamulcowe – grubość okładzin i średnicę wewnętrzną bębna. W przypadku samochodów ciężarowych dobrze jest zwrócić uwagę na ewentualną obecność wody w układzie hamulcowym i jego filtrach. Może ona powodować korozję elementów siłowników hamulcowych lub zamarznąć i stać się przyczyną kłopotów
– wylicza Wojciech Sokołowski, trener techniczny TMD Friction, właściciela marki Textar.
Oszczędności w tym zakresie mogą okazać się pozorne i w przyszłości wygenerować duże koszty. Stosowanie w układach hamulcowych elementów podejrzanie tanich, a więc zapewne niskiej jakości, może być niebezpieczne i mieć fatalne skutki. Szczególnie w przypadku samochodów użytkowych istotne jest dobieranie materiałów ciernych zgodnie z ich przeznaczeniem. Zaciski w ciągniku, autobusie lub naczepie mogą być identyczne, ale dedykowane do każdego z tych pojazdów klocki hamulcowe będą miały różne parametry. Odpowiednie zastosowanie części pozwoli zachować prawidłowy współczynnik tarcia w układzie. Textar testuje klocki i tarcze hamulcowe razem, i na podstawie wyników testów określa współczynnik tarcia właściwy dla zestawu. Jeśli dobierzemy niewłaściwe klocki do tarczy lub odwrotnie – zmienia się współczynnik tarcia i sprawność działania całego układu. Skuteczność hamowania spada, a dystans potrzebny do zatrzymania się – wydłuża. W skrajnych przypadkach źle dobranych części współczynnik tarcia może być gorszy o 30%. Tymczasem już przy różnicy 15% droga hamowania przy prędkości pojazdu wynoszącej 50 km/h wydłuży się o ponad 4 metry, a więc pojazd zatrzyma się za przejściem dla pieszych, a nie przed nim…
– wyjaśnia Wojciech Sokołowski.
Dlatego trzeba przestrzegać przepisów ruchu drogowego, poruszać się z dozwoloną prędkością, a w okolicy przejścia dla pieszych zachowywać szczególną ostrożność. W zależności od tego, jak czuje się kierowca, ile czasu spędził już w trasie, jego czas reakcji w sytuacji awaryjnej może wynieść od jednej do nawet trzech sekund. Pamiętajmy, że w tym czasie pojazd ciągle się porusza i pokonuje wiele metrów. Do zatrzymania z prędkości 50 km/h ciężarówka potrzebuje 26 metrów. Gdy zaczniemy hamować bliżej przejścia, nie wystarczy miejsca na zatrzymanie się przed nim. Na mokrej lub śliskiej nawierzchni, droga hamowania będzie jeszcze dłuższa. Ponadto niskiej jakości części zamienne mogą być wykonane ze słabych materiałów, szybciej się zużywać, a ze wzrostem temperatury będzie obniżał się ich współczynnik tarcia. Do ich uszkodzeń może dojść właśnie w kluczowym momencie, w przypadku hamowania awaryjnego, gdy w układzie działają maksymalne siły. Dlatego takie znaczenie ma montowanie pewnych i sprawdzonych produktów
– podkreśla Wojciech Sokołowski, trener techniczny TMD Friction, właściciela marki Textar.
z myślenia. Przejście dla pieszych nie będzie bezpiecznym miejscem, jeśli przed wejściem na nie, nie zachowa się należytej ostrożności. A nawet najlepsze hamulce nie pomogą, gdy pieszy wtargnie na pasy tuż przed pojazdem.