Średnie roczne wydatki przeznaczane na utrzymanie samochodu, nie wliczając w nie paliwa, mogą sięgnąć nawet 12 tys. złotych. Co więcej, aż 2/3 polskich kierowców, jako koszty najbardziej obciążające domowy budżet wskazuje naprawy[1]. Na jakie elementy silnika warto zwracać szczególną uwagę, aby minimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia usterki, a także koszty naprawy?
Uszkodzona turbosprężarka
Najbezpieczniejszym rozwiązaniem w przypadku silników z turbosprężarką jest używanie olejów syntetycznych najwyższej jakości, na przykład Shell Helix Ultra ECT C2/C3 0W-30. Takie produkty cechuje odporność na utlenianie w wysokich temperaturach pracy i zdolność do przeciwdziałania tworzeniu się osadów na najważniejszych częściach turbosprężarki oraz silniku. Nie dziwi zatem fakt, że coraz większa grupa konsumentów stawia na syntetyki. Na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat ich udział w rynku wzrósł z 5,5% w 2007 do 16,29% w 2017 roku[2]. Trend ten potwierdza badanie „Drogowa Dżungla, czyli Polak za kierownicą” przeprowadzone na zlecenie Shell, które pokazuje, że polscy kierowcy najczęściej wybierają właśnie oleje syntetyczne.
Robert Gałkowski, ekspert techniczny Shell Polska
Awaria koła dwumasowego
Kłopotliwe cewki zapłonowe
Niesprawne wtryskiwacze
[1] Wyniki badania „Polak w drodze 2.0 – wydatki kierowców” zrealizowane przez IBRIS na zlecenie Santander Consumer Bank wśród grupy 401 Klientów (styczeń 2017 r.).
[2] Raport roczny „Przemysł i handel naftowy 2017”, Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego.